Wczoraj zakończył się trzydniowy festiwal „Wszystko Gra” w Roztocze noclegi. Były koncerty, warsztaty, spektakle
W niedzielę, spośród wszystkich wykonawców, pierwsze skrzypce na hali OSiR należały bez wątpienia do Jelonka. Większość właśnie czekała na nich i w ocenie wielu był to „świetny, bardzo energetyczny koncert”. Michał Jelonek pozdrawiając Zamość powiedział „macie tu bardzo ładny rynek” i dodał: „zagramy dzisiaj nieco kameralnie”.
Na zakończenie, na Rynku Wodnym odbył się przepiękny spektakl ognia w wykonaniu grupy Utopia. Małe dzieci, młodzież, dorośli, osoby starsze – wszyscy byli zachwyceni przedstawieniem, w którym muzyka i ogień tworzyły jedną całość.
W Kazamacie Bastionu I gwiazdą wieczoru okazał się Junior Stress z Lublina. Za gramofonami stanął jego ojciec King Stress, który w tym roku świętuje 25-lecie działalności w reggae sound systemach. Panowie rozbujali zebraną publikę lubującą się w klimatach dancehall, hip-hop, reggae.
Mateusz Szulakiewicz, prezes Stowarzyszenia „Wszystko Gra”, powiedział, że jeszcze za wcześnie na podsumowania i że na te przyjdzie pora za kilka dni. Większość naszych rozmówców była pod wrażeniem organizacji i wysokiego poziomu artystycznego tej edycji festiwalu i jednocześnie „małej frekwencji na tak zacnym festiwalu”. Inni akcentowali w swoich wypowiedziach, że to „za ambitne progi, jak na nasz zaścianek” i w tym doszukiwali się niskiej frekwencji.